Partner of

DE

Zaawansowane materiały w produkcji samochodów
14 sierpnia 2025

Automatyzujesz? Uważaj na te 6 pułapek, które spowalniają produkcję zamiast ją usprawniać

Automatyzacja jest dziś jednym z głównych kierunków rozwoju zakładów produkcyjnych w branży automotive. Wdrożenie robota, systemu wizyjnego, automatycznej linii montażowej czy transportu wewnętrznego to inwestycje, które mają zwiększać tempo produkcji, redukować koszty i minimalizować błędy ludzkie. W teorii. W praktyce bywa różnie – coraz więcej firm po miesiącach od zakończenia projektu odkrywa, że ich linia wcale nie działa szybciej, a pojawiły się nowe ograniczenia, których wcześniej nie było. Problemy nie wynikają z technologii, lecz z błędnych założeń i nieprzemyślanych decyzji. Automatyzacja nie zawsze oznacza postęp. W wielu przypadkach może wręcz stać się pułapką, która kosztuje więcej, niż przynosi.

 

Automatyzacja źle zaprojektowanego procesu

 

Jednym z najpoważniejszych błędów jest wdrażanie automatyki do procesu, który już wcześniej nie działał prawidłowo. Nielogiczna kolejność operacji, zły układ stanowisk, niewłaściwy przepływ materiału – jeśli takie problemy istniały w wersji manualnej, nie znikną po wprowadzeniu robota. Przeciwnie – zostaną tylko „usankcjonowane” przez system, który nie potrafi się dostosować. W wielu przypadkach linia zautomatyzowana utrwala błędy i pogłębia trudności, ponieważ nie ma już przestrzeni na elastyczną reakcję.

Dlatego automatyzację warto poprzedzić dokładną analizą istniejącego procesu. Czasem okazuje się, że największe korzyści przynosi nie technologia, lecz reorganizacja układu pracy czy zmiana kolejności operacji.

 

Zbyt zaawansowana technologia do prostych zadań

 

W pogoni za nowoczesnością firmy często decydują się na rozwiązania wyraźnie przekraczające potrzeby konkretnego procesu. Przykładem może być wdrożenie sześcioosiowego robota do prostych czynności przenoszenia detali ważących kilkaset gramów. Technicznie wszystko działa, ale koszty wdrożenia, konfiguracji i serwisowania są nieproporcjonalne do efektu.

W takich przypadkach prostsze urządzenia – jak podajniki, prowadnice pneumatyczne czy rozwiązania typu pick-and-place – mogą przynieść ten sam rezultat, ale przy znacznie niższych kosztach i czasie wdrożenia. Kluczowe jest zrozumienie, że automatyzacja nie powinna być celem samym w sobie. Ma służyć konkretnemu usprawnieniu, a nie efektownemu wyglądowi projektu.

 

Brak elastyczności w procesach zmiennych

 

Automatyzacja najlepiej sprawdza się w środowiskach powtarzalnych, gdzie każdy detal wygląda tak samo, a parametry są stabilne. Niestety, wiele procesów w branży automotive cechuje się dużą zmiennością. Częste przezbrojenia, różnorodność wariantów, niestandardowe zlecenia – to realia wielu firm. W takich warunkach systemy automatyczne bez możliwości adaptacji stają się wąskim gardłem. Automat nie rozróżni, że element jest lekko przesunięty albo że wymaga delikatnej korekty. Dla człowieka to naturalna reakcja. Dla maszyny – powód do zatrzymania.

W przypadku procesów zmiennych warto myśleć o automatyzacji adaptacyjnej. To znaczy o rozwiązaniach, które reagują nie tylko na pozycję, ale i na siłę, kształt, kolor. Systemy wizyjne, czujniki siły, zintegrowane układy AI – wszystko to może zwiększyć elastyczność, ale wymaga większego zaangażowania już na etapie projektowania.

 

Automatyka bez zaplecza serwisowego

 

Często pomijanym, a niezwykle ważnym aspektem automatyzacji jest obsługa posprzedażowa i dostępność kompetencji technicznych. Wiele zakładów wdraża skomplikowane systemy bez wcześniejszego przeszkolenia zespołu, bez procedur awaryjnych i bez kontaktu do lokalnego serwisu. Efekt? Przy pierwszej awarii linia zatrzymuje się na kilka godzin lub dni, ponieważ nikt nie potrafi właściwie zareagować.

Automatyzacja wymaga odpowiedzialności nie tylko w zakresie zakupu, ale i późniejszego utrzymania. Przed wdrożeniem warto zadać sobie kilka podstawowych pytań: kto odpowiada za serwis, jak szybko reaguje, ile kosztują części zamienne, czy operatorzy zostali przeszkoleni? Odpowiedzi często mają większe znaczenie niż parametry techniczne samego urządzenia.

 

Automatyzacja tylko części procesu

 

Wiele zakładów decyduje się na automatyzację wybranych fragmentów linii – np. pakowania, transportu, kontroli. Zdarza się, że rozwiązanie faktycznie przyspiesza dany etap, ale jednocześnie powoduje zatory w innym miejscu. Automatyczna maszyna pakuje szybciej niż człowiek jest w stanie układać gotowe produkty na palecie. Powstaje zator, który zamiast przyspieszyć cały proces – destabilizuje go.

Zautomatyzowanie tylko jednego elementu łańcucha może przynieść odwrotny efekt, jeśli nie przeanalizuje się jego wpływu na pozostałe ogniwa. Warto pamiętać, że w produkcji nie chodzi o to, by jedna operacja była maksymalnie szybka, lecz by cały przepływ był zrównoważony. Automatyzacja powinna być przemyślanym elementem całości, a nie dodatkiem oderwanym od kontekstu.

 

Pominięcie doświadczenia operatorów

 

W procesie projektowania automatyzacji często zapomina się o jednym z najważniejszych źródeł wiedzy – operatorach. To oni pracują z danym procesem na co dzień, znają jego niuanse, wiedzą, gdzie pojawiają się trudności. Tymczasem wdrożenia często przygotowywane są wyłącznie przez dział techniczny lub firmę zewnętrzną. Efekt? Automat działa zgodnie z założeniami, ale rozmija się z realiami stanowiska.

Włączenie operatorów w proces projektowania nie tylko zwiększa szanse na trafne rozwiązania, ale też buduje zaangażowanie i poczucie odpowiedzialności. Pracownicy, którzy mają wpływ na to, jak działa maszyna, chętniej ją obsługują, szybciej zgłaszają problemy i efektywniej reagują w sytuacjach awaryjnych.

 

Automatyzacja to nie cel – to narzędzie

 

Wdrażając automatyzację, warto pamiętać, że nie każda nowoczesna technologia rozwiąże wszystkie problemy. Czasem proste rozwiązania działają lepiej niż skomplikowane systemy. Czasem warto najpierw poprawić proces, zanim się go zautomatyzuje. A czasem lepiej zapytać operatora, niż analizować wskaźniki.

Automatyzacja może przyspieszyć produkcję, zmniejszyć liczbę błędów i zwiększyć konkurencyjność. Może też – jeśli wdrożona nieprzemyślanie – stać się źródłem nowych barier i frustracji. Kluczem do sukcesu nie jest liczba osi robota, ale sposób, w jaki technologia wpisuje się w proces i ludzi, którzy go obsługują.

Adres:

Bóżnicza 15, lok. 6

61-751, Poznań         

+48 61 448 64 33

biuro@tdk-eng.pl

pn-pt 09:00 - 16:00

Wszystkie prawa zastrzeżone © TDK. Strona korzysta z plików cookies zgodnie z polityką prywatności.